Już od dłuższego czasu staram się stosować zasadę, że codziennie zjadam coś zielonego. W naszym klimacie są jednak momenty, kiedy dochodzę do ściany 🙂 Ileż można jeść kiwi i zieloną paprykę na przemian z kiszonkami? Z pomocą przyszła mi moda na życie zero waste i warzywa z resztek.

Co ma ruch zero waste do braku warzyw zimą i na przednówku?

Bardzo dużo! W roślinach drzemie ogromna siła. To właśnie zachwyca nas w nich najbardziej. Już kiedyś wspominałam o krzaku pomidora wyrastającym spomiędzy płyt chodnikowych w centrum miasta (to było w tym artykule). Ta siła jest też w resztkach warzyw, które zostają Wam kiedy przygotowujecie zupę. Wystarczy dać im  szansę i nie wyrzucać do kosza. Po co? Sami zobaczcie!

Pietruszka to klasyk. Z dzieciństwa pamiętam, że często czaiła się gdzieś za firanką, tuż obok cebuli w słoiku.

Warzywa z resztek: czego nie wyrzucać?

Czosnek, cebula, pietruszka, marchewka, seler naciowy, głąb sałaty, imbir, por, a także ananas. Z tego wszystkiego naprawdę można coś wyhodować w środku zimy!!!  Jesteśmy na to żywym dowodem. Oto nasze warzywa z resztek wyhodowane z resztek na parapecie.

Ząbek czosnku po 3 dniach w wodzie.

A to jest dokładnie ten sam ząbek czosnku po kolejnych kilku dniach. Zachwycający, prawda?

Seler w zasadzie został zjedzony i już miał wylądować w koszu, kiedy jakiś głos w mojej głowie powiedział „daj mu szansę!”.

Pietruszka to klasyk. Z dzieciństwa pamiętam, że często czaiła się gdzieś za firanką, tuż obok cebuli w słoiku.

Resztki pozostałe po zrobieniu obiadu.

I te same resztki, ale wyglądające zgoła inaczej. Widzicie tą siłę? Serce rośnie od samego podziwiania. Wszystko można zazielenić, tylko trzeba w to uwierzyć i zacząć działać! Warzywa z resztek to super pomysł, żeby zacząć swoją pierwszą uprawę.

Żródło:

1. Więcej o ruchu zero waste poczytacie w Życie Zero Waste. Żyj bez śmieci i żyj lepiej, Katarzyna Wągrowska, wyd. Znak Literanova
2. Oraz z bloga Kasi Wągrowskiej: https://www.ograniczamsie.com