Opis
Zapraszamy do drugiej, ulepszonej edycji kursu Miejskie kiszenie- podstawy!
Kurs #miejskiekiszenie jest idealny dla Ciebie, jeżeli chcesz budować swoją odporność bez wychodzenia z domu i poszukujesz nowych smaków w znanych warzywach!
Znajdziesz w nim:
- 5 przejrzystych modułów na profesjonalnej platformie kursowej;
- nagrania audio do 2 pierwszych modułów (przepisy czytasz sobie sam/a, ale teorię czytamy my!);
- 10 bazowych inspirujących przepisów na różne kiszone warzywa i owoce;
- 10 plansz z serii #miejskiekiszenie z przepisami: 7 z nich to przepisy w formie pięknych notatek graficznych;
- bazę wiedzy, dzięki której przez całą zimę będziesz mieć pod ręką źródło naturalnych probiotyków;
- moduł w którym omawiamy najczęstsze wyzwania związane z kiszeniem;
- checklistę, etykiety oraz plansze do pobrania;
Iza –
Kurs jest świetny! Napisany przystępnym językiem, także nawet taki laik jak ja jest w stanie wszystko zrozumieć 😉 Dla wszystkich tych, którzy chcieliby nauczyć się czegoś nowego, a mają mało czasu ( lekcje są zwarte, ale naszpikowane wiedzą) Plansze są czytelne i ładne graficznie.
Aneta –
Wydaje się, że my Polacy mamy kiszenie we krwi i wiemy o nim wszystko – nic bardziej mylnego! Oprócz inspiracji na wyjście poza „kiszeniową strefę komfortu”, czyli ogórki i kapustę można przecież kisić inne warzywa, na co proste przepisy znalazłam w kursie i już czekam na swoją pierwsza kiszoną paprykę 🙂
Kurs napisany jest zwięzłym językiem i naprawdę dobrze czyta się wszelkie porady dotyczące kiszenia, piękne tablice aż się proszą, żeby zawisnąć w każdej szkole, a lekcja dotycząca zero waste w kuchni powinna być szeroko udostępniona.
Kurs oceniam na 5 🙂
Emilia –
Bardzo fajny kurs – napisany z sercem, konkretne informacje, przejrzyście podane, super plansze do wydrukowania (ułatwiają pracę), zaraża pasją.
Magdalena –
Wszystko mi się TU podoba! 🙂 Osobiście dla mnie kiszenie to czarna magia dlatego po zapoznaniu się z Kursem Miejskie Kiszenie uważam, że jest on łatwy i przejrzysty. Na pewno spróbuję zdobić pikle. Uważam, że to świetne rozwiązanie na niezużyte „resztki” warzyw, które niestety u mnie często zostają, szczególnie marchewka, papryka czy kalafior.
Plansze są super i chyba najbardziej przykuły moją uwagę. Są przejrzyste i nadają się śmiało do zawieszenia na ścianie w kuchni. Również Wasze zdjęcia w całym blogu, czy te prezentujące Kurs. Super klimat, aż tęskno patrze na nie wspominając …. Kraków 🙂