Od kilku lat mam w domu świetną książkę. Ostatnio znów po nią sięgnęłam i po raz kolejny mnie zachwyciła! To Food rules: an eater’s manual Michaela Pollana, który od 25 lat pisze książki o jedzeniu (i nie tylko). Ta pozycja została wydana w Polsce, a jej polski tytuł to Jak jeść. Przewodnik konsumenta.
Pomysł na tą książkę wziął się z przekonania autora, że od dziadków i pradziadków możemy się wiele nauczyć na temat tego, jak jeść. Czemu? Bo oni zawsze mieli do dyspozycji prawdziwe jedzenie! My żyjemy już w czasach, kiedy spora część produktów dostępnych w sklepach spożywczych ma niewiele wspólnego z prawdziwym pożywieniem.
Książka może z powodzeniem zastąpić wszystkie książki na temat diet i systemów żywieniowych, które mamy obecnie na rynku.
Książka Jak jeść. Przewodnik konsumenta zachwyca prostotą. Jest to zbiór 83* „oczywistości”: starych, znanych prawd na temat jedzenia, o których zapominamy w dzisiejszym świecie. To dlatego jest to jedna z książek, do których warto wracać. Autor nie proponuje żadnych diet ani rewolucji. Zachęca do zachowania zdrowego rozsądku i jedzenia w zgodzie z naturą i ze sobą.
Wybrałam dla Was 10 najciekawszych zasad z tej książki!
1. Jedz kolorowo
Różnorodność w tym, co jemy, jest dla nas zbawienna. Pollan proponuje najprostszy z możliwych sposobów na dostarczanie sobie wszystkich niezbędnych składników. Kolory warzyw i owoców odzwierciedlają ich skład i właściwości: to dlatego na przykład dynia i marchewka są pomarańczowe. Uważajcie jednak: nie chodzi o to, żeby w styczniu zjeść truskawki (bo czerwone). Natura sama oferuje nam wielość kolorów i powinniśmy z tego korzystać. Kiedy jesteś w warzywniaku, kup warzywa i owoce w kilku różnych kolorach. Kiedy jesteś w warzywniaku po raz kolejny, wybierz zupełnie inne warzywa i inne owoce w kilku kolorach.
2. Jedz tylko jedzenie, które zostało przygotowane przez ludzi. Nie jedz produktów, które powstały w miejscu, gdzie każdy musi nosić czepek chirurgiczny.
To tak naprawdę dwie zasady, ale mają ze sobą sporo wspólnego. Jeszcze 50 lat temu nie bardzo by było wiadomo, o co chodzi. Dziś doskonale wiecie, co autor ma na myśli, prawda?
3. Kupuj przekąski na targu warzywnym.
Drobna zmiana, która może dużo zmienić w naszym życiu i samopoczuciu. Zamiast chipsów i solonych orzeszków, sięgnij po suszone owoce, orzechy czy pestki.
4. Jedz jedzenie.
Najprostsza, pierwsza z zasad opisanych w książce. Michael Pollan powiedział kiedyś: „Jedz jedzenie. Nie za dużo. Głównie rośliny.”
5. Sięgaj po naturalne (dzikie) produkty tak często, jak to możliwe.
Stare odmiany owoców, grzyby, dziczyzna, leśne zioła. Lubicie? Czy tak jak moje dzieciaki szukacie w warzywniaku idealnych jabłek? Sporo mnie kosztuje tłumaczenie, że jabłko z kilkoma plamkami, płaskie z jednej strony i nierównomiernie wybarwione jest lepsze i bardziej wartościowe niż idealne jabłka w markecie. To dlatego mamy ogródek, żeby pokazać dzieciom, jak rosną warzywa, które -choć nie zawsze są równe- to zawsze są dla nas dobre!
6. Nie jedz niczego, czego Twoja babcia nie zidentyfikowałaby jako jedzenia.
Ta zasada razem z zasadą „nie jedz niczego, co ma w składzie produkty, których nazwy nie wypowie trzecioklasista” jest jasna, prawda? Serki w tubkach, niebieskie cukierki, pączki z różową polewą i kolorowymi posypkami. To tylko wierzchołek góry lodowej, o którą ludzkość może się rozbić.
7. Delektuj się napojami, które w kofeinę wyposażyła natura, a nie naukowcy.
To moja ulubiona zasada, której z przyjemnością przestrzegam. Od dawna już kieruję się zasadą, że życie jest za krótkie, żeby pić kawę rozpuszczalną i inne paskudztwa z dodatkiem kofeiny 🙂
Jakby nie było, kawa i herbata pochodzą z roślin, a napoje gazowane z dodatkiem kofeiny z fabryk. Mnie to przekonuje, a Was?
8. Zastanów się czasem nad tym, skąd pochodzi to, co zamierzasz zjeść.
Przyjemnością jest rozmyślanie o tym, jeśli na talerzu masz pomidory i bazylię z ogródka oraz jajka od przyjaciół, którzy hodują kury. Gorzej, jeśli nie masz ogródka i wszystko, co trafia na Twój talerz, pochodzi ze sklepów. To dlatego ruch ogrodników miejskich ma się coraz lepiej: chcemy wiedzieć, co jemy!
9. Nie kupuj jedzenia w miejscu, gdzie kupujesz paliwo.
W USA stacje benzynowe więcej zarabiają na sprzedaży produktów spożywczych niż na sprzedaży paliwa! Niestety, tankowanie i kupowanie sobie jedzenia wygląda tak jak pisze Pollan: na zewnątrz paliwo dla Twojego auta, a w środku syrop glukozowo-fruktozowy dla Ciebie.
10. Postaw na stole bukiet kwiatów.
To zasada z ostatniej części książki, która jest o tym, JAK spożywać posiłki. To, jak jemy, jest równie istotne, jak to, co jemy. Mniejsze porcje, brak pośpiechu, celebrowanie posiłków: niby wszyscy to wiemy, ale często z braku czasu o tym zapominamy.
Czerpanie radości ze wspólnego jedzenia i kontemplowanie tego, co mamy na talerzu. Jedzmy więc przy stole, a nie przy biurku lub nad zlewem. A ten symboliczny bukiet kwiatów niech sprawi, że posiłek stanie się czymś naprawdę wyjątkowym.
Edit wrzesień 2019:
11. Zacznij kisić!
Tą zasadę dopisuję we wrześniu 2019, po przeczytaniu góry książek o kiszeniu i zakiszeniu w zasadzie wszystkiego, co wpadło mi w ręce! Zacznij kisić! Baw się znanymi warzywami i owocami, odkrywaj nowe smaki, a przy okazji wzmacniaj odporność! Kiszenie to jeden z najstarszych znanych sposobów konserwacji żywności. Wskutek frementacji mlekowej (czyli kiszenia) w słoiku zaroi się od dobrych bakterii, które będą pozytywnie wpływać na Twoje zdrowie, kiedy zjesz kiszonkę!
* W pierwszym wydaniu książki były 64 zasady, ja mam drugie wydanie, do którego autor dodał 19 zasad.