fbpx

PIERWSZY W POLSCE PORTAL O MIEJSKIM OGRODNICTWIE

O nas

Miło nam Cię powitać na pokładzie zielonego okrętu!

Razem będziemy żeglować ku zielonym balkonom, soczystym, czerwonym pomidorom rosnącym w centrach miast i aromatycznej mięcie na parapetach.

Na początek warto żebyś wiedział/a, kto steruje tym statkiem!

Oto my: Kasia i Dominika

Wspólnie stworzyłyśmy Inspekty i już od lat zazieleniamy polskie miasta. Mieszkamy w Krakowie i jesteśmy sąsiadkami.

Inspekty_O nas

Nasza historia

Kiedy zaczynałyśmy naszą przygodę z uprawą warzyw w mieście, żadna z nas nie miała specjalistycznej wiedzy ani zawodowych doświadczeń związanych z ogrodnictwem.

Skąd więc ten szalony pomysł?
Kilka lat temu Kasia była w podróży w Wiedniu. Po Jej powrocie poszłyśmy na kawę i ciastko do naszej ulubionej kawiarni. Ona opowiadała z zachwytem o miejskich ogródkacho doniczkach wypełnionych pomidorami, ziołami i bakłażanami, a ja słuchałam oczarowana. Zachwycała się, że mieszkańcy tak po prostu korzystają z tych roślin, że zrywają sobie listki ziół czy pomidory, a dzieci biegają wokół. Te doniczki to centrum osiedla i miejsce spotkań dla sąsiadów. Po chwili wyobrażania sobie tych wszystkich wspaniałości, powiedziałam na głos: 
– W sumie to co to za filozofia: uprawiać warzywa w mieście? Zróbmy sobie tutaj taki ogródek!

Paradoksalnie, nasz krakowski miejski ogródek powstał dzięki Wiedniowi! 
Podjęłyśmy po prostu dość nieoczywistą decyzję i zaczęłyśmy działać.
Zdecydowałyśmy się spróbować, mimo że byłyśmy zupełnie zielone (nomen omen).
I to dlatego dziś możesz gościć na naszej stronie internetowej 🙂 
Domi

Nasz ogródek dzisiaj 


Dzisiaj mamy wszystkie tamte skrzynki oraz 3 duże, podniesione grządki. Uprawiamy wszystko co się da, a nawet to, czego się nie da:)

Jeśli ciekawi Cię jak wyglądał nasz miejski ogródek w 2019 roku, zapraszamy do obejrzenia tego 3 minutowego filmu.

Wąż

Co mamy na myśli pisząc, że uprawiamy nawet to, „czego się nie da”?
Na naszym podwórku mieszka wąż. Ma z półtora metra długości i jest zielony.
W jasne plamy. Jest gruby jak przedramię dorosłego mężczyzny.
Tak naprawdę, to węży jest kilka. Każdego lata pojawiają się na początku lipca.
Najpierw wyglądają niewinnie, bo są malutkie, ale gdzieś we wrześniu osiągają niezwykłe rozmiary. Te węże, to sycylijska tykwa, która gości na naszym krakowskim podwórku co roku od kilku lat! Jej nasiona przywiozłam z Sycylii. Mój mąż uparł się, że chce spróbować uprawiać na naszych grządkach warzywo, które z Jego rodzinnych stron.
Udało się 🙂 
Kasia

To jak? Dołączasz do zielonej rewolucji?

Sycylijska tykwa to najlepszy dowód na to, że nawet w centrum wielkiego miasta, bez specjalistycznych urządzeń ani ogrodniczego wykształcenia, można zostać miejskim ogrodnikiem i być z siebie dumnym!
Ty też możesz nim zostać! A my będziemy Ci w tym towarzyszyć.
Jak to robimy? Co tydzień wysyłamy zielone newslettery, stworzyłyśmy ebooki dla początkujących ogrodników oraz kursem online „Warzywniak na balkonie”. Jesienią zaprosimy Cię do przygody z miejskim kiszeniem. 
Nawet brak ogródka czy mały balkon nie mogą być tutaj wymówką!
Miejskie ogrodnictwo jest idealnym pomysłem dla każdego, kto chce poszukać szczęścia w prostych rzeczach blisko natury.
A Ty? Chcesz?

Zapisz się do newslettera