Palermo
Czas urlopowania w pełni, my już część swojego urlopu mamy za sobą. Jak co roku tak i tym razem wylądowałam na Sycylii. Konkretnie rzecz ujmując w Palermo, mieście, które -jak mówi jeden z sycylijskich pisarzy Roberto Alajmo- jest jak cebula (Palermo è una cipolla). Poznajesz to miasto usuwając warstwę po warstwie i nie jest powiedziane, że to co znajdziesz w środku będzie lepsze niż to co na zewnątrz. Tak to właśnie jest z tym miastem: za każdym razem odkrywamy w nim coś nowego. Tym razem szczególnie zwróciłam uwagę na zieleń w Palermo. Sycylia to wyspa położona na Morzu Śródziemnym. Ze względu na bliskość Afryki temperatury latem sięgają tu nawet 40 stopni! Zieleń miejska rządzi się więc własnym prawami, zupełnie innymi niż u nas w Polsce.
Aloes
Powszechnie występującą tutaj rośliną jest aloes. Można go znaleźć na balkonach palermitańskich kamienic, ale stanowi on też część zieleni miejskiej zdobiąc skwerki i place.
Aloes to roślina znana od wieków, a jej walory zdrowotne są wykorzystywane przez ludzi od stuleci. Ma mnóstwo aktywnych substancji i wykorzystuje się go np. do produkcji leków. Powszechnie wiadomo, że jest on świetnym remedium na oparzenia: wystarczy przeciąć liść na pół i przyłożyć do poparzenia (np. po nieuważnym opalaniu). Daje lepszy efekt niż balsam 🙂
U swoich dzieci stosowałam go również na wysypkę przy reakcjach alergicznych, ponieważ wyciąg z tej rośliny skutecznie leczy stany zapalne. Sok z aloesu wspomaga nasz układ trawienny, łagodzi wzdęcia oraz zgagę. W Polsce jest dostępny w sklepach ze zdrową żywnością.
Plumeria
Kto z was był latem na Sycylii na pewno spotkał się z Plumerią. Nazywa się kwiatem Sycylii ze względu na jej powszechne występowanie na wyspie. Kwiat pochodzi z Ameryki Środkowej, ale został odkryty przez wybitnego francuskiego botanika Charlesa Plumiera (stąd jego nazwa). Kwiat ma kilka odmian, różniących się od siebie kolorem. W każdej wersji wygląda bajecznie. Ma również piękny zapach, który poczujecie na ulicach Palermo. Na Sycylii kwiat ten ma także dodatkowe znaczenie: sycylijskie kobiety otrzymywały kwiat po ślubie od swoich matek jako symbol dziedzictwa i dobrobytu.
Ogród Garibaldiego i największy fikus w Europie
Będąc w Palermo nie możecie pominąć wizyty na Piazza Marina. To bardzo urokliwe miejsce, w samym centrum miasta. Na tym placu zlokalizowany jest ogród Garibaldiego, a w nim największy w Europie majestatyczny fikus. Zasadzony został w 1986r i stoi tam do dziś stanowiąc integralną część zieleni miejskiej. Jeśli macie dzieci, to koniecznie zabierzecie je tam ze sobą. Pewnie nie widziały tak wielkiego drzewa! Robi niesamowite wrażenie, ale przede wszystkim jest świetnym miejscem na wypróbowanie umiejętności wspinaczkowych.
Jaśmin
Ostatnia sycylijska roślina, o której chciałabym napisać to jaśmin. To chyba mój ulubiony krzew. Latem stanowi nieodzowny element zieleni miejskiej, jest prawie w każdym ogrodzie. Jego pnącza zdobią balkony i ściany kamienic. Wieczorami, kiedy temperatura spada, zaczyna wydzielać swój zmysłowy zapach. Poza pięknym wyglądem jaśmin ma także właściwości lecznicze. Znajduje także zastosowanie w kuchni, ale o tym może w kolejnym poście.
