Podróże kształcą, a do tego poszerzają horyzonty. Uwielbiam podróżować. Bawią mnie zarówno duże, jak i małe wyjazdy. Od jakiegoś czasu szczególnie bacznie przyglądam się miastom, które odwiedzam. Inspekty zmieniły moje patrzenie na miasta i miejskość. Zauważam oazy zieleni, parki, ogródki, rośliny wyrastające pomiędzy chodnikowymi płytami, mikroogródki urządzone przez aktywistów w miejskiej przestrzeni.
Dziś kilka słów o tym, co mnie zachwyciło podczas ostatniego wyjazdu, czyli o Barbican Centre w Londynie.
Barbican Centre w Londynie
Barbican Centre to jedno z ciekawszych centrów sztuki w Londynie. Nie leży co prawda na głównym szlaku turystycznym, ale zdecydowanie warte jest uwagi. Znajdziecie tutaj teatr, sztuki wizualne, kino, inicjatywy wspierające kreatywność młodych ludzi w różnych dziedzinach sztuki. Oprócz tego także wystawy, bibliotekę czy koncerty.
Dorzućcie do tego niezwykłą architekturę: piękną i brutalną. Bryła budynku jest tyleż kontrowersyjna i surowa, co zachwycająca. Kompleks powstał w nurcie architektury brutalistycznej, czyli brutalizmu [1]. Brutalizm, czyli skrajny minimalizm, jest nie tylko tani, ale też szybki. Brak zbędnych ozdobników oraz prostota sprawiają, że budynki można budować dosyć szybko. Ta cecha okazała się bezcenna: obszar, na którym obecnie stoi Barbican Centre, był zbombardowany podczas II Wojny Światowej. Już w 1955 powstały pierwsze szkice tego obiektu, a w 1982 Barbican Centre został otwarty przez Królową Elżbietę II.
Co ma Barbican Centre do miejskiego ogrodnictwa?
Po co więc piszemy o Barbican Centre, czyli betonowym londyńskim kompleksie? Wszystko to ze względu na „conservatory”, czyli wspaniałą oranżerię. Tutaj pod jednym dachem znajdziecie około dwóch tysięcy gatunków roślin! Większość z nich została zasadzona w latach 1980-1981. Część gatunków to okazy rzadkie, a nawet zagrożone w swoim naturalnym środowisku. Są tu zarówno sukulenty i kaktusy, jak i imbir, paprocie drzewiaste, kawowce czy orchidee. Na terenie oranżerii są trzy zbiorniki wodne, w których pływają karpie koi, amury i inne ryby, a w jednym z nich mieszkają żółwie. Spotkacie tutaj także ptaki!
Oranżeria Barbican Centre to przeszło 21 arów powierzchni, na której wykorzystano 1600 metrów sześciennych ziemi! Nieźle jak na oranżerię w środku miasta, co?
Jeśli będziecie w Londynie i zechcecie odwiedzić to niesamowite miejsce, koniecznie sprawdźcie wcześniej, w jakie dni odbywa się zwiedzanie z przewodnikiem!
[1] Więcej o brutaliźmie przeczytacie na przykład w tym artykule:
- ARCHITECTURAE et ARTIBUS, 1/2009, BRUTALIZM W ARCHITEKTURZE – GENEZA KIERUNKU Wojciech Niebrzydowski, http://aeawa.pb.edu.pl/wp-content/uploads/2018/08/7-Brutalizm-w-architekturze-geneza-kierunku.pdf
A więcej o Barbican Centre przeczytacie tutaj:
- https://www.barbican.org.uk/