Seed balls czyli bomby nasienne, znane są również jako kule ziemskie/nasienne lub z japońskiego nendo dango. Jest to bardzo stara technika siewu przywrócona do łask przez japońskiego pioniera rolnictwa, Masanobu Fukuoka. Podczas II Wojny Światowej pracował on nad techniką, która zwiększyłaby produkcję żywności bez wycofywania się z gruntu już przeznaczonego na produkcję ryżu. Ponownie zostały one wykorzystane w latach siedemdziesiątych XX wieku, gdy rozpoczął się ruch o wdzięcznej nazwie „ogrodnictwo partyzanckie” (guerilla gardening). Pierwsze bomby nasienne zrobione z balonów wypełnionych nasionami pomidorów i nawozów zostały „zrzucone” na niezagospodarowane działki w Nowym Jorku. Podrzucano je tam przez ogrodzenia z sąsiadujących działek.
Jak działają bomby nasienne
Zanim wymyślono kule nasienne, ponowne zazielenienie leżących odłogiem terenów, nastręczało wiele problemów, bowiem tradycyjna metoda siewu ma kilka poważnych wad. Nasiona wysiewane na glebę mogą zostać wypalone przez słońce, zdmuchnięte przez wiatr, wypłukane przez deszcz czy wreszcie zjedzone przez ptaki. Ostatecznie niewiele ziarenek ma szansę wykiełkować i wyrosnąć.
Kule nasienne rozwiązują te wszystkie problemy. Glina, która stanowi główny ich składnik, chroni nasiona przed wysuszeniem przez słońcem. Są też dostatecznie ciężkie, aby nie zostały zdmuchnięte przez wiatr i wypłukane przez deszcz no i oczywiście mocno sklejone więc ptakom ciężko jest się dostać do nasionek w ich wnętrzu. Kształt kuli pozwala na zachowanie wystarczającej ilości wilgoci wewnątrz.
Kiedy nasiona zaczynają kiełkować kula pęka i stanowi początek systemu korzeniowego, a następnie korzenie zakotwiczają się w ziemi.
Jak stworzyć kule nasienne?
Robienie kul nasiennych jest świetną zabawą, do której możemy zaangażować nasze dzieci. Nie wymaga ono wielkich nakładów pracy ani pieniędzy. Jest to bardzo proste zadanie, które przy okazji rozwija motorykę dzieci, uczy pracy zespołowej i pozwala na obcowanie z naturą.
Do wykonania kul nasiennych potrzebujemy:
- gliny
- ziemi
- kompostu
- wody
- nasionek
- pojemnika do mieszania wszystkich składników
- pojemnika na którym będziemy suszyć wykonane kule
- pudełka kartonowego do przechowywania kul
- rączek do pracy
Jak już mamy wszystkie potrzebne materiały, możemy zabrać się do pracy (pamiętając oczywiście o zabezpieczeniu powierzchni, na której będziemy pracować, bo -jak wiadomo- praca z ziemią nie należy do czystych).
Co należy zrobić?
- Zaczynamy od wymieszania gliny z wodą, tak aby konsystencja pozwoliła ulepić kule.
- Do mieszanki dodajemy ziemi i jeśli chcemy trochę kompostu.
- Dodajemy nasiona.
- Mieszamy wszystko razem i lepimy kule.
- Uformowane kule suszymy w cieniu (nie chcemy przecież żeby popękały na słońcu!)
- Wysuszone kule przechowujemy w pudełku. Nie używamy do tego plastikowych toreb!
Dla leniuchów oraz dla tych, którzy nie mają warunków do zrobienia własnych kul, istnieją gotowe kule, które można kupić w sklepach online. W Polsce wybór jest na razie niewielki, ale czasem pojawiają się sezonowo w sklepach. Jeśli pilnie ich potrzebujecie, dajcie nam znać, postaramy się zdobyć je dla Was u zaprzyjaźnionych ogrodników w kraju lub za granicą.
Koniecznie sprawdźcie również jakie inne warsztaty i zabawy z dziećmi proponujemy Wam na naszym portalu.
Świetny artykuł! Dziękuję!
Macie jakieś sprawdzone mieszalniki nasion roślin wzajemnie się wspierających?
Dziękujemy Marcin 🙂 Nie, nie mamy sprawdzonych mieszanek, do tej pory zawsze używałyśmy nasion, które miały po krótką datę ważności, albo gdzies się znalazły w zakamarkach szafek i półek.
Ale kiedy wysiewać
Hej, nie rozumiem jednej rzeczy. Po co przechowywać wyschnięte kule w pudełku? Czy nie lepimy ich po to żeby rosły?
Kule można przygotować wcześniej i przechowywać, żeby użyć, kiedy będą potrzebne. Zaczną kiełkować dopiero rzucone w docelowe miejsce, kiedy opady deszczu spowodują rozpadanie się kul.